Leki na uszy

Immunetika - środki na wzmocnienie układu odpornościowego

Kiedy regularnie przeglądasz różne leki lub, jak teraz, leki na zwiększenie odporności, w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że to nie nowinki farmakologii, które wciąż muszą zdobyć reputację, które wzbudzają większe zaufanie, ale receptury z długą historią, składem z czego był testowany od wieków. Krople "Immunetika" - tylko jeden z nich - środki immunokorygujące z ich legendą.

Legenda o tym, jak wdzięczny urzędnik bronił herbu

Borsuk jest przedstawiony na herbie starej osady miejskiej Shenkursk w obwodzie archangielskim. Oficjalna interpretacja heraldyczna mówi, że w dolnej części, na zielonym polu, to „zwierzę pojawiło się na znak, że w pobliżu tego miasta jest ich dużo”. Nieoficjalna lokalna legenda jest bardziej interesująca i przydatna dla tych, którzy nie interesują się heraldyką, ale bardzo interesują się swoim zdrowiem i wzmocnieniem odporności.

W 1778 r. podróżnik, a w tym czasie nieznany pomniejszy urzędnik Departamentu Heraldyki Paweł Wiktorowicz Drobyszew udał się na roboczą wyprawę na Ziemię Archangielską, ale zachorował po drodze. Nie zachorował, żeby całkowicie upaść, ale każdy nowy ruch zamieniał się dla niego w torturę, a w takim „sklejonym” stanie zupełnie nie można było w pełni wypełnić obowiązków przedstawiciela wydziału. Doszło do tego, że Paweł Wiktorowicz postanowił już zrezygnować ze służby i wrócić do Petersburga, ale potem droga zaprowadziła go do małego starego miasta nad Wagiem, które jako osada było wymieniane w recenzjach od 1137 w listach nowogrodzkich.

Przez całą archangielską śnieżną „zimę” od października do kwietnia podróżnik „siedział” w Shenkursku, a od maja nie tylko kontynuował wyprawę, porzucając myśli o emeryturze, ale też zapomniał o wszelkiego rodzaju dolegliwościach. Co więcej, od tego czasu, sądząc po wpisach w pamiętniku podróżnika, nigdy nie chorował i aż do późnej starości czuł się znakomicie. Co wydarzyło się w ciągu tych kilku miesięcy z P.V. Drobyszewem i jakie lekarstwo pomogło mu wzmocnić jego odporność?

Lokalni historycy twierdzą, że w Shenkursku Paweł Wiktorowicz został sąsiadem starego myśliwego - aborygena Chuda Okata, który przeniósł się do miasta na zimę, a wraz z nadejściem upału ponownie poszedł na polowanie w lesie. Po zapoznaniu się z Drobyszewem, starzec zobowiązał się go wychować i postawić na nogi, używając do tego środków i leków, których ludy Czudu od dawna używały do ​​wytrzymywania surowych warunków pogodowych. Teraz te leki i środki zaradcze nazwano by immunokorekcyjnymi, ale wtedy przepisy myśliwego na podróżującego urzędnika były częścią folkloru i lokalnych legend i recenzji.

Tworząc własne napary na bazie roztopionego tłuszczu z borsuka, Okat powiedział Drobyszewowi na płycie, jak właściwie przygotować podłoże, jakie rośliny zebrać w jakim momencie, co iw jakiej kolejności dodać do leku. (Nawiasem mówiąc, Drobyszew przywiózł do Petersburga rzadkie w tych miejscach zapasy dzikiej róży, koniczyny i czarnego bzu). Jednocześnie myśliwy niestrudzenie chwalił tłuszcz borsuka, który uratował go „w czasach, gdy nie było już nadziei na uzdrowienie”. Według legendy jednego z tych wieczorów urzędnik stołeczny obiecał staremu łowcy Chud, że pomoże chwalonemu borsukowi pojawić się na herbie Shenkursk.

Nie wiadomo, jak Paweł Wiktorowicz promował swój pomysł w Dziale Heraldycznym (nie zachowały się wpisy pamiętnika z tego okresu). Ale z drugiej strony, według ówczesnych opinii, wiadomo, że w 1780 r. Najwyższy dekret na herbie miasta powiatowego prowincji Archangielska zatwierdził wizerunek borsuka na zielonym polu, który symbolizował obfitość, radość, spokój i ciszę.

Nawiasem mówiąc, sam Paweł Wiktorowicz Drobyszew dożył 89 lat. Nie stał się długo wątrobą, ale w ostatnim roku życia zachował jeszcze „jasność umysłu i siłę ciała”, jak pisał o sobie w swoim pamiętniku. Jednocześnie wierzył, że margines bezpieczeństwa został mu dany przez samo „cudowne lekarstwo” otrzymane od starca z Chud.

Skład produktu – podstawowe składniki

Wygląda na to, że producenci nowoczesnego środka immunokorekcyjnego nie zaczęli wytwarzać leku dokładnie według recepty starego myśliwego i prawdopodobnie nie dążyli do tego. Skoro można poprawić skład, dodając kilka składników, to czemu by tego nie zrobić? Co więcej, uzdrowiciel z Chud nie wiedział o niektórych południowych roślinach leczniczych, które stały się dostępne dla nowoczesnych gałęzi przemysłu. Ale (co też się cieszy) podstawą leku „Immunetika” iw jego nowoczesnej postaci wciąż jest recepta przywieziona z wyprawy, której wartość przetrwała do dziś. Co tam było i dlaczego warto kupić?

Tłuszcz z borsuka

Tłuszcz borsuka goi się w określonych porach roku, kiedy zwierzę gromadzi jak najwięcej witamin, minerałów i kwasów wielonienasyconych. Uważa się, że tłuszcz borsuka jest w pełni wchłaniany przez organizm ludzki, pomagając oczyścić układ limfatyczny i wzmocnić barierę immunologiczną. Właściwie przechowywany tłuszcz może zachować swoje właściwości lecznicze nawet przez dwa lata. Właściwości tłuszczu z borsuka sprawiają, że można go stosować w Immunetice w profilaktyce:

  • choroby układu krążenia,
  • infekcje płuc
  • choroby przewodu pokarmowego,
  • zaburzenia układu mięśniowo-szkieletowego,
  • problemy z oddawaniem moczu i pracą układu rozrodczego,
  • choroby skóry i problemy kosmetyczne.

Produkty pszczelarskie

Oczywiście łowca Chud używał propolisu i chleba pszczelego zebranego w gniazdach dzikich pszczół, ale ponieważ odtworzenie tego przepisu w masowej produkcji jest prawie niemożliwe, do przygotowania używa się produktów z przydomowych pasiek.

Wszyscy wiedzą o dobroczynnych właściwościach propolisu i chleba pszczelego (o niszczeniu wirusów i bakterii oraz o możliwościach leczniczych). Dodajemy tylko, że propolis z pieczywem pszczelim przyspiesza procesy metaboliczne, a to również pomaga wzmocnić odporność. Do utrzymania odporności wystarczy jeden kawałek propolisu wielkości główki zapałki dziennie, ale w składzie na receptę w połączeniu z innymi substancjami działa skuteczniej. Perga z kolei może zastąpić kompleksy witaminowe zawierające witaminy A, D, E, aminokwasy. „Chleb pszczeli” ma właściwości antytoksyczne (bardziej wyraźne niż pyłek), zwiększa zawartość erytrocytów, retikulocytów i hemoglobiny we krwi.

Dzika róża

Dzika róża „przygotowana” według receptury niszczy bakterie i zapobiega stanom zapalnym. Olejek z dzikiej róży przyspiesza gojenie się ran i nadal jest stosowany jako środek przeciwzapalny. W walce z przeziębieniem na wzrost wydajności przyczynia się najwyższa zawartość witaminy C. Dzika róża jest obecnie przepisywana przez lekarzy jako alternatywa dla leków, a wcześniej w niektórych dziedzinach roślina ta była po prostu podstawą wszelkiej tradycyjnej medycyny.

Oczywiście, wielowiekowa próba czasu sama w sobie nie staje się podstawą do natychmiastowego certyfikatu jakości. Wymaga to badań klinicznych, które Immunetika przeprowadziła w ciągu ostatnich 7 lat i otrzymała doskonałe recenzje. Należy jednak rozumieć, że producenci nie postawili sobie za cel wprowadzenia leku do sieci aptek komercyjnych na podstawie wyników badania. W tym przypadku cena pakietu podwoiłaby się po prostu dzięki zwiększeniu liczby pośredników - i tyle. Producenci jednak od razu pomyśleli o tak zwanym pełnym cyklu, którego „sztuczka” polega na tym, że cały „łańcuch” – od produkcji przez sprzedaż do konsumenta końcowego – jest skoncentrowany w jednej ręce.Jest to korzystne dla producenta, ale także korzystne dla kupującego, ponieważ niepotrzebni pośrednicy są wykluczeni z „łańcucha”.

Sprawdź cenę

Instrukcja użytkowania: kto co doradza

Varushkina O. V., alergolog, immunolog, lekarz pierwszej kategorii (z wywiadu ze stroną miasta Perm "ProPerm":

«Swoim pacjentom radzę kupować i zażywać Immunetika 15 kropli trzy razy dziennie. Możesz częściej - cztery razy - po 10 kropli. Jest to środek zapobiegawczy, który jednak uratuje cię przed coroczną podróżą do laryngologa, a być może po prostu uratuje święta lub święta noworoczne. Bez wsparcia immunologicznego organizmy zmęczone przez rok giną i zgodnie z prawem podłości zaczynają odmawiać w najbardziej nieodpowiednim momencie».

Instrukcje użytkowania na oficjalnej stronie internetowej sprzedawcy leku sugerują codzienne dwukrotne przyjmowanie 20 kropli miesięcznie. Ale nie ma rozbieżności między lekarzami a sprzedawcami w ocenie całkowitej ilości dawki zapobiegawczej.

Niektórzy lekarze nie radzą jednak swoim pacjentom nadużywania tego środka immunokorekcyjnego, jeśli organizm sam radzi sobie z „wyzwaniami”:

Fetisov A.A., alergolog, immunolog, lekarz pierwszej kategorii, Ufa (informacje ze strony internetowej kliniki):

«I znowu, wraz z nadejściem jesieni [pacjenci] proszą o opinie na temat leków zwiększających odporność organizmu. Kilka różnych jest nazwanych. Wśród nich jest oczywiście „Immunetika”. ORAZ znowu wraz z nadejściem jesieni odpowiadam, że warto je kupować i brać, jeśli organizm jest osłabiony, jeśli często chorujesz, jeśli masz jakąś przewlekłą chorobę lub jeśli w końcu wyszedłeś ze zwolnienia lekarskiego i chcesz szybko, w ciągu kilku tygodni, wyzdrowieć. Jeśli rzadko chorujesz, a wraz z nadejściem chłodów twój nos nie zaczyna cieknieć, lek nie jest konieczny, nawet jeśli jest tani. Można sobie poradzić z cytryną z herbatą, czasem napar z dzikiej róży, maliny. Przewietrz pomieszczenie i chodź częściej. To wystarczy i możesz kupić lekarstwo wraz z rozwojem choroby».

Ale przytłaczająca większość osób, które zażywały Immunetika, nie chce wytrzymać z cytryną. Jeśli wykluczymy recenzje czysto emocjonalne, to tę samą tendencję można prześledzić w pozostałych:

  • pierwszy raz ludzie kupują „Immunetikę” z kilkudziesięciu różnych indywidualnych powodów (od „przyjaciel poradził” po „prezentowany na urodziny”),
  • po raz drugi „Immunetika” jest kupowana zawsze celowo i ze zrozumieniem znaczenia zakupu.

Victoria Zabroda, Wołgograd (forum tematyczne):

„Nawet gdy byłam mała, w naszej rodzinie rodzice zawsze mieli pod ręką tłuszcz z borsuka. Nie wiem skąd go wzięli (tata nie był myśliwym), ale zaopatrzenie nigdy nie zostało przekazane. A moja mama też robiła z tego różne napary ziołowe. (Teraz oczywiście nic nie będę pamiętał). Nadal nie rozumiem, dlaczego, skoro tak dobrze pomaga mi i mojej siostrze, to nie jest stworzony dla wszystkich i nie jest sprzedawany w sklepach spożywczych. Kiedy więc zobaczyłam, że moje dziecinne pytanie w końcu do kogoś dotarło, ucieszyłam się i zdecydowałam się na zakup tego środka. Że istnieje zdrowy rozsądek i sprawiedliwość. Nie należy zapominać o tym, co działało przez kilka pokoleń z rzędu.”.

Maxim Silvestrov, Saratów (forum tematyczne):

«Zdrowie to rzecz oczywista, ale także organizacja. Dla mnie jest to wygodniejsze. Wyobraź sobie - zbieranie wszystkiego, co już zostało zebrane w Immunetika w jednym stosie sam. Po pierwsze, z moją postacią nie wystarczy mi cierpliwości. Zacznę - kup połowę - i zrezygnuję. Po drugie, spróbuj znaleźć to wszystko. No dobrze - kupię korzeń mniszka lekarskiego, imbir, czarnuszkę lub czarny bez. Ale ja na przykład nie wiem, gdzie w naszym mieście sprzedaje się piżmo bobrowe lub olej kamienny. W ogóle nie wiem, jak powinno wyglądać bobrowe piżmo i czy można je kupić w odpowiedniej ilości. Może mierzą to za pomocą pipet, a może trzylitrowych puszek. Dlaczego potrzebuję trzylitrowej puszki piżma? Ile to kosztuje? Jeśli więc to wszystko jest oferowane w jednej butelce, to oczywiście wybiorę gotowe opakowanie, w którym wszystko zostało już wymieszane w odpowiednich proporcjach. I nie musisz się martwić, ale łatwiej kupić».

Przejdź na oficjalną stronę